ZBIGNIEW WAŁACH BUDOWA INSTRUMENTÓW LUDOWYCH / VÝROBA LIDOVÝCH NÁSTROJŮ

Od najmłodszych lat interesował się muzyką własnego regionu. Nie mogło z resztą być inaczej. Wychował się bowiem w niezwykłym domu. Domu, w którym atmosferę przesiąkniętą sztuką tworzyli sami artyści; wielki plastyk, Jan Wałach wraz z braćmi muzykami. Najpierw trafił do zespołu folklorystycznego „Koniaków”, w którym zaczął grać na skrzypcach. Z czasem stworzył własną kapelę „Wałasi”, której liderem i prymistą jest do dnia dzisiejszego.  Z kapelą objeździł  pół świata. Muzykę Beskidu Śląskiego w jego wykonaniu słuchano i podziwiano między innymi w Indiach, Maroku, a także na dworze Królowej Belgii. Swoją muzyką uświetnił uroczystości towarzyszące wejściu Polski do Unii Europejskiej.

Był wielokrotnie zapraszany na spotkania z Prezydentami RP do Zameczku w Wiśle. Współpracował w wieloma muzykami światowej sławy. Koncertował z Józefem Skrzekiem, braćmi Pospieszalskimi, Stanisławem Deją. W 2004 roku zdobył prestiżową nagrodę im Oskara Kolberga.
Na przestrzeni ponad dwudziestu lat pracy w Ognisku Pracy Pozaszkolnej w Koniakowie i Gminnym Ośrodku Kultury w Istebnej, wykształcił liczne grono młodych muzyków.  Jest pomysłodawcą i współtwórcą Festiwalu Gajdoszy i Dudziarzy, który wpisał się na stałe w kalendarz istebniański. Obecnie, jako jedyny zajmuje się budową tych instrumentów.

——————————————————————————————————————

Od útlého věku měl zájem o hudbu svého regionu. Tam by mohlo být odlišné od zbytku. Vyrůstal v mimořádné skutečnosti domova. Dům, kde atmosféra ponořený v umění umělců samotných vytvořených, jako veliký umělec, Jan Wałach a jeho bratři hudebníki. Nejprve přišlo vstupeni v folklorní soubor „Koniaków,” ve kterém  hrál na housle. V době, on vytvořil jeho vlastní kapelu „Wałasi”, jehož vůdce a prymistą je k tomuto dni.Kapela cestoval poloviny světa. Hudba Beskidskeho Slezska   v jeho provedení poslouchali a obdivovali mimo jiné, Indie, Maroka, a soud Královny Belgie. Jeho hudba zdobila obřad doprovázející polské přistoupení k Evropské unii.

On byl často zván na setkání s předsedy Polské republiky na zámku v řeky Visly. Spolupracoval s mnoha světoznámými hudebníky. Vystupoval s Józefem Skrzekiem, bratři Pospieszalskimi , Stanislawem Deją. V roce 2004 získal prestižní cenu Oskara Kolberga.
On je původcem a spoluzakladatel festivalu  „Gajdoszy”, které trvale vepsaný je do kalendáře Istebna. V současné době, pouze jeden podílely na výstavbě těchto nástrojů.

 

dane kontaktowe:

43-470 Istebna 725

tel. + 48 513 043 431

e-mail: zbigniewwalach@wp.pl

MUZEUM JANA WAŁACHA W ISTEBNEJ / MUZEUM JANA WAŁACHA V ISTEBNEJ

2 września 2008 zostało założone Stowarzyszenie im. artysty Jana Wałacha w Istebnej, które ma na celu ochronę, przechowywanie oraz promocję dorobku artystycznego tego niezwykłego istebniańskiego malarza. Celem Stowarzyszenia jest zabezpieczenie spuścizny po Janie Wałachu, a zwłaszcza pracowni, domu rodzinnego wraz z otoczeniem, aby służyły głębszemu poznawaniu twórczości artysty oraz ochrona integralności i nienaruszalności twórczości Jana Wałacha, jak również o wiarygodny wizerunek artysty.
Poprzez naszą działalność chcemy podtrzymywać pamięć o osobie, jak również przywrócić do życia i w pełni udostępnić zwiedzającym pracownię Jana Wałacha. To magiczne miejsce usytuowane przy lesie na malowniczej polanie mieści ogromną ilość prac, obrazów, drzeworytów, rzeźb oraz wiele innych pamiątek z życia osobistego malarza, które można podziwiać.

———————————————————————————————————————

Sdružení. umělce Jana Wałacha v Istebnej bylo založeno 02.09.2008. Sdružení  je určeno k ochraně, obchodu a propagaci umělecké úspěchy této pozoruhodné malíře istebniańskiego.Cílem Sdružení je zajistit  dědictví Jana Wałacha, zejména dílny, rodinného domu a jeho okolí,  sloužit hlubšímu zkoumání práci umělce  a chránit integritu a nedotknutelnost díla Jana WaŁacha, stejně jako spolehlivý obraz o umělce.
Prostřednictvím našich aktivit chceme zachovat vzpomínku na člověka, stejně jako přivést zpět k životu dilnu Jana Wałacha. Toto kouzelné místo se nachází na malebném lesní mýtině, ma obrovské množství práce, obrazy, dřevoryty, sochy a mnoho dalších suvenýrů z  osobní života umělce, které si můžete vychutnat.

——————————————————————————————————————–

Jan Wałach (ur. 08 sierpnia 1884 r. w Istebnej – zm. 30 czerwca 1979 r. tamże) – malarz, grafik, rzeźbiarz i mistrz drzeworytu.
Góral z Beskidu Śląskiego, urodzony w istebniańskim przysiółku Andziołówka nr domu 294. Matką jego była Jadwiga Gorzołka z Istebnej, ojcem Paweł Wałach z Gródka. Po ukończeniu podstawowej państwowej Szkoły Ludowej w Istebnej (1890 – 1897), wstąpił do Polskiego gimnazjum prywatnego „Macierzy szkolnej” w Cieszynie (1897 – 1901). Naukę kontynuował w zakopiańskiej C.K. Szkole Zawodowej Przemysłu Drzewnego (1901-1903), m.in. rzeźbę u prof. Nalborczyka. Zdobywszy wiele uczniowskich wyróżnień, a przede wszystkim uznanie nauczycieli z Zakopanego udaje się po dalszą edukację artystyczną na studia w krakowskiej C.K. Akademii Sztuk Pięknych u profesora Józefa Mehoffera a także u prof. prof. Juliana Fałata, Ferdynanda Ruszczyca, Jana Stanisławskiego (1903-1908). W Akademii zdobywa srebrne medale za wybitne osiągnięcia w dziedzinie malarstwa oraz inne wyróżnienia. Po otrzymaniu stypendium mecenasów sztuki- rodziny Siemianowskich – studia uzupełniał w Paryżu (1908-1910) w Académie Julian, prywatnej szkole malarskiej słynnego Rodolphe Juliana i w pracowni Fernanda Cormona w L’École nationale supérieure des beaux-arts (ENSBA). Podczas podróży do Paryża i w czasie przejazdów na wakacje do domu zwiedza Wiedeń, Monachium, Norymbergę i Pragę. W czasie studiów wyjeżdża z kolegami w kwietniu 1909 roku na miesiąc do Rzymu i Genui. W 1910 r. wracając ze studiów z Paryża zatrzymuje się we Włoszech zwiedzając ponownie Rzym oraz Neapol, Wenecję, Ankonę, a następnie Triest, Rijekę i Budapeszt. Przez rok kontynuuje jeszcze studia w krakowskiej C.K. Akademii Sztuk Pięknych u profesora Józefa Mehoffera (1910/1911). Powraca w roku 1911 do Istebnej gdzie znalazł swoje miejsce na pracę twórczą, aż do końca życia. W dniu 24 sierpnia 1912 r. żeni się z Teresą Liboską w Wiśle. Z małżeństwa tego urodziło się 14 dzieci.

W dniu 28 listopada 1914 r. został powołany do wojska austriackiego. Dzięki opiece ze strony przełożonych – Polaków, zdobył stanowisko malarza i medaliera pułkowego. Z tego okresu największy rozgłos uzyskał obraz bitwy pod Gorlicami w 1915 roku, który przedstawiał zdobycie przez polskie pułki góry „Pustki”. Po 47 miesiącach służby 30 października 1918 roku został zwolniony z wojska. Otrzymał medal brązowy za waleczność, po wojnie został również odznaczony krzyżem zasługi (złotym z koroną).

Po 1918 r. w swoich pracach nawiązywał do tematów związanych z patriotycznym odrodzeniem Śląska Cieszyńskiego i przyłączeniem go do Macierzy (np. „Wkroczenie wojsk polskich do Cieszyna”, „Wiec w Jabłonkowie”). W 1921 r. buduje pracownię, która istnieje do dziś, stanowiąc obecnie galerię jego prac. W latach 1917 – 26 wygłaszał odczyty w Istebnej, uświadamiając ludność narodowo. W latach 1922- 1929 w twórczości jego dominują tematy religijne, wtedy to maluje szereg obrazów i wykonuje dużo rzeźb na zlecenie kleru. Wykonuje również malowidła ścienne do kościoła parafialnego w Istebnej.

W latach 1930- 31 powstaje cykl portretów górali – rysunki węglem. Rok 1933 jest znamienną datą w jego twórczości, wtedy rozpoczyna pracę nad drzeworytem, to typ drzeworytu langowego, materiałem jest drzewo gruszkowe. Okres dwudziestolecia międzywojennego upłynął pod znakiem intensywnej pracy artystycznej życzliwie ukierunkowywanej przez Jerzego Warchałowskiego. Był to okres szczytowego rozwoju jego twórczości.
Twórczość Jana Wałacha związana jest z Istebną, jej mieszkańcami, krajobrazem. Tematy te uwiecznił na płótnach w malarstwie olejnym, gwaszach, akwarelach, drzeworycie, rysunkach i rzeźbach, przedstawia w nich rozległy pejzaż Beskidu, chaty drewniane, wnętrza chat, prace górali, zabawy, obrzędowość, są one realistycznym dokumentem, już historyczno – etnograficznym. Lata okupacji hitlerowskiej upływały pod znakiem ustawicznego lęku i obaw o rodzinę i najbliższych. Pracuje pod czujnym okiem i nieustanną kontrolą żandarmów niemieckich, bo przecież synowie bronią Ojczyzny w A.K. i lasach kieleckich.
W latach pięćdziesiątych uznany przez władze komunistyczne za malarza religijnego, zostaje odsunięty od życia publicznego i artystycznego a nawet zapomniany. Pracuje wówczas intensywnie w swojej „samotni” powracając w replikach do dawnych tematów.
W 1976 r. z okazji 90- lecia urodzin ponownie pokazany światu przez film „Artysta spod Złotego Gronia” Reżyser Norbert Boronowski pokazał w nim człowieka u schyłku życia, zapominając o nim jako o malarzu. Wszystkie lata powojenne poświęca twórczości, maluje nieprzerwanie aż do swojej śmierci.
Debiutował wystawą rysunku w 1904 r. w Mińsku. „Odkryty” i systematycznie promowany przez swego długoletniego mecenasa, Jerzego Warchałowskiego, wystawiał później swe prace na wystawach zbiorowych w Krakowie, Katowicach i Warszawie. Znaczny rozgłos, również ze względu na całą gamę bardzo zróżnicowanych recenzji, przyniosła mu zorganizowana w 1934 r. pod protektoratem wojewody śląskiego Michała Grażyńskiego, wystawa indywidualna w Kamienicy Baryczków na Rynku Starego Miasta w Warszawie. Za granicą wystawiał głównie grafiki: w Paryżu (1937, brązowy medal za drzeworyty), Londynie, Amsterdamie,i w Chicago (w latach 1937-1939).
Technikami malarskimi stosowanymi przez Wałacha były malarstwo olejne i gwasz, rzadziej akwarela. Na swych obrazach, przedstawiał pejzaże, martwe natury i sceny rodzajowe. Szczególną sławę przyniosły mu natomiast rysunki i drzeworyty, w których utrwalał typy góralskie, architekturę, drobne scenki z życia beskidzkiej wsi oraz liczne tematy sakralne. Projektował witraże (m. in. do kościołów parafialnych w Chybiu, Goleszowie, do kościoła Jezuitów w Krakowie, i do kościoła w Jedliczach koło Jasła), kilka projektów nie zostało zrealizowanych. Zdobił wnętrza kościołów w Istebnej, Jaworzynce, Koniakowie (malowidła nie zachowane) i Wiśle (malowidła nie zachowane), dla wielu innych kościołów wykonał szereg obrazów olejnych. Zajmował się też rzeźbą sakralną, wykonał m. in. krucyfiksy z przedsionków Katedry Chrystusa Króla w Katowicach i kościoła garnizonowego w Radomiu. Człowiek – artysta, w swoim zakątku żył i tworzył ocalając dla potomnych zaginiony świat ich przodków.
Po wojnie tworzył samotnie i w zapomnieniu, nie opuszczając prawie swej istebniańskiej pracowni, a jego prace pojawiały się jedynie na prowincjonalnych wystawach. Dopiero w 1999 r. wielka wystawa retrospektywna dzieł artysty, zorganizowana przez Muzeum Archidiecezjalne w Katowicach i eksponowana kolejno w Zabrzu, Katowicach, Koszycach, Krakowie, Zakopanem i znów w warszawskiej Kamienicy Baryczków, przywróciła go szerszemu ogółowi.
W wieku 95 lat umiera w swoim domku w Andziołówce nr. 293.
Pochowany jest na cmentarzu parafialnym w Istebnej.
W Istebnej na Andziołówce można zwiedzać Galerię J. Wałacha, prowadzoną przez córkę artysty, Barbarę Wałach.

Opracował: Jan Horyl

Dane kontaktowe Muzeum / Kontakt na muzeum                                                                   43 – 470 Istebna 293
Tel.: +48 33 855 72 01, +48 885 743 904                                                                                e-mail: walach0@op.pl,  www.janwalach.pl

 

MUZEUM BESKIDZKIE IM. A. PODżORSKIEGO W WIśLE / BESKYDSKÉ MUZEUM A. PODŻORSKIEGO VE WIŚLE

Dane kontaktowe/Kontakt;

Muzeum Beskidzkie im. A. Podżorskiego w Wiśle                                                      43-460 Wisła, ul. P. Stellera 1
Otwarte / otevřeno:
wtorek, czwartek, piątek, godz. 9.00 – 15.00,
środa godz. 9.00 – 17.00,
sobota – niedziela godz. 10.00 – 14.00
Tel. +48 33 855 22 50
www.muzeum-cieszyn.ox.pl/wislat.html

ŁUCJA DUSEK-FRANCUZ, HAFT KRZYŻYKOWY, BIBUŁKARSTWO / KŘÍŽOVÉ VYŠÍVÁNÍ, PAPÍROVÉ KVĔTINY

Haftem krzyżykowym zainteresowała się jeszcze w dzieciństwie. Dziś inspiracji szuka w literaturze fachowej z zakresu etnografii  Beskidu Śląskiego, a także odtwarzając motywy ze starych koszul i kabotków. Swoje prace tworzy na zamówienie prywatnych  odbiorców. W przyszłości chciałaby otworzyć pracownię stroju ludowego. W wolnych chwilach tworzy kompozycje z bibułkowych kwiatów.   Łucja Dusek-Francuz jest członkiem Macierzy Ziemi Cieszyńskiej w Cieszynie oraz Oddziału Górali Śląskich, dla którego metodą haftu krzyżykowego wyszyła sztandar składający się z 380 tysięcy krzyżyków . W 2009 roku została Wice Ślązaczką Roku, a dwa lata później otrzymała tytuł „Ślązaka nad Ślązakami 2011″. Zawsze stara się pokazywać i promować piękno i tradycję Ziemi Cieszyńskiej, a szczególnie Trójwsi, skąd pochodzi.

Dane kontaktowe/Kontakt na výrobce:

tel.: +48  504 103 373
lucja.dusek@vp.pl

LANKOCZ LIDIA, HAFT NA ŻYWOTKU / VYŠÍVÁNI

Lidia Lankocz urodziła się w Goleszowie, tam mieszka i pracuje jako dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury. Z zawodu jest choreografem – instruktorem tańca o specjalności: taniec ludowy. Jest założycielką Dziecięco-Młodzieżowego Zespołu Pieśni i Tańca „Goleszów”. Cieszyńskie żywotki zaczęła haftować w 1993 roku podczas szycia strojów dla zespołu. Sama rozwijała swój warsztat. Najcenniejszych wskazówek udzielała jej Janina Marcinkowa, z którą wcześniej pracowała w Zespole Pieśni i Tańca „Ziemi Cieszyńskiej”.
Żywotki wykonuje z aksamitu bez dodatku sztucznej przędzy. Używa złotych i srebrnych nici lub jedwabnej muliny. Najpierw wybiera wzór, który ma wyhaftować, następnie przystosowuje go do wielkości żywotka. Wzór wykonany na dużej kartce papieru przenosi na płótno, które posiada z jednej strony warstwę kleju. Nanosi go następnie za pomocą kalki ołówkowej, tak aby prawa i lewa strona oplecków (tylnej części żywotka) były lustrzanym odbiciem. Aksamit mocuje na specjalnej ramce mocno go naprężając. Płótno o kształcie cieszyńskiego żywotka przykleja za pomocą gorącego żelazka z lewej strony aksamitu, uważając przy tym aby włos układał się w górę, czyli aby gotowy żywotek wykonany był, używając języka krawieckiego „pod włos”, gdyż ma wówczas ciemniejszy odcień. Na prawą stronę żywotka przenosi fastrygą kształt żywotka i ważniejsze elementy wzoru wyrysowanego na płótnie z lewej strony materiału. Poszczególne części wzoru np. płatki kwiatów, listki przenosi z papierowego wzoru na grubą tekturę i każdy element wycina nożyczkami. Za pomocą kleju mocuje je z prawej strony aksamitu na wyznaczonych przez fastrygę polach, uważając aby zachować lustrzane odbicie. Dopiero tak przygotowany żywotek nadaje się do haftowania.

Lidia Lankocz w swych pracach stara się odtwarzać wzory znajdujące się na starych cieszyńskich żywotkach, nie ulega modom, które pojawiają się także w tej dziedzinie. Podejmuje próby zachowania tego wszystkiego, co zostało przekazane jej przez przodków i czego sama nauczyła się prowadząc badania w regionie, oglądając stare cieszyńskie suknie i żywotki, których posiada znaczną kolekcję

Prace Lidii Lankocz można oglądać w garderobie Zespołu Pieśni i Tańca „Goleszów” oraz podczas jego występów.

——————————————————————————————————————-

Lydia Lankocz se narodila v Goleszowie a pracuje tam jako ředitel Městského kulturního střediska. Ona je choreograf – taneční instruktor specializující se na lidový tanec. Je zakladatelem souboru  písní a tanců „Goleszów”.  Vyšivani začala v roce 1993, kdy šila kostýmů pro soubor. Sama vyvinul jeho techniku.
„Żywotki” děla sametem bez přídavku syntetických vláken. Používá zlaté a stříbrné hedvábné vlákno nebo vyšívací nit. Nejprve vybere vzor, který je pro vyšiti, pak to může být přizpůsoben velikosti żywotka. Vzor provádí na velku kartu papíru převodu do tkaniny, která má na jedné straně lepicí vrstvou. Pak jej uplatňují oxidem tužkou tak, aby pravá a levá strana „oplecków”  byla zrcadlový obraz. Velvet namontovány na speciálním rámu napíná ji pevně. Cieszyn tvaru tyčinky plátno żywotka s horkými žehličky nalevo sametu, které se starají, aby vlasy uspořádány do připravené żywotek který byl vytvořen pomocí krejčovské jazyka „proti srsti”, protože má tmavší odstín. Na pravé straně żywotka trvá tvar żywotka Tacks a důležité prvky designu načrtnuté na plátně na levé straně textilie. Jednotlivé části vzoru, jako okvětní plátky, listy přesunout z papírového vzoru na silný karton a vystřižené každý kus nůžkami. Spojená lepidlem na právo sametových boxů určených cvočky, dávejte pozor, aby zrcadlo. Jen tak připraven żywotek přizpůsobená pro strojní vyšívání.

Lidia Lankocz ve své práci se snaží reprodukovat vzory umístěné na starich żywotkach, to je móda, která se objevují také v této oblasti. Pokusy o zachování všechno, co bylo dáno jí předchůdci, a to, co se naučila při provádění výzkumu v oblasti, sledování staré šaty a żywotki Cieszyn, který má velkou sbírku

Dane kontaktowe/Kontakt na výrobce:
Gminny Ośrodek Kultury w Goleszowie
43-440 Goleszów, ul. Cieszyńska 25
Tel. +48 33 479 05 21
e-mail: gok_goleszow@poczta.onet.pl
Otwarte: poniedziałek – piątek, godz. 8.00 – 16.00

MUZEUM REGIONALNE „NA GRAPIE” / REGIONÁLNÍ MUZEUM „NA GRAPIE”

Muzeum stworzył nieżyjący już Jerzy Rucki, tu urodzony i wychowany. W czasie II wojny światowej los zaprowadził go do Szwajcarii, gdzie zamieszkał i aktywnie uczestniczył w działaniach polskiej emigracji.
Na teren muzeum przeniesiono drewnianą kurlawą chałupę z 1920 r. W jej izbie znajduje się wyjątkowy kurny piec osadzony na odwróconych świerkowych korzeniach. Nad nim suszono zioła. Robiono z nich napary i nalewki stosowane na wszelkie dolegliwości, ściśle według receptur przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Na zapiecku nieraz ktoś z domowników uciął sobie drzemkę. Warto zwrócić uwagę na stół z kamiennym blatem i kredens zwany uolmaryją, w którym stoją pięknie ustawione talerze, miski i garnuszki. Nieodzownym elementem izby góralskiej był święty kąt. W sieni, która dzieliła dom na dwie części, miejsce znalazły narzędzia rolnicze i niezbędne na tych terenach zimową porą narty, czyli skize oraz tyniny służące do chodzenia po śniegu. W drugiej izbie przygotowano ekspozycję przybliżającą powszechne niegdyś ludowe rzemiosło – tkactwo. Uzupełniono ją o góralskie instrumenty muzyczne.

Równie interesujący zbiór eksponatów mieści się w stodole z lat 30. XX wieku. Zgromadzono w niej różnego rodzaju maszyny i sprzęt rolniczy. Znajdziemy tam brony, pługi i bardziej zaawansowane technicznie wialnie, sieczkarnie czy magiel, a także charakterystyczny element pejzażu polskiej wsi – wóz drabiniasty.

W muzeum organizowane są czasowe wystawy twórczości nieprofesjonalnej, wystawy prezentujące zwyczaje i obrzędy związane z cyklem dorocznym, warsztaty edukacyjne, podczas których prezentowane są tradycyjne rzemiosła i czynności, takie jak szycie kierpców i strojów góralskich czy przędzenie wełny. Odbywają się tu spotkania miłośników tradycji, wieczory autorskie, prelekcje i pokazy. Na Grapie można też obejrzeć kolekcję strojów ludowych, ciekawym jej uzupełnieniem są stroje noszone przez małe dzieci i ludzi starych.
Muzeum znajduje się w centrum Jaworzynki, przed kościołem po prawej stronie drogi.

 

dane kontaktowe / kontakt:
Muzeum Regionalne „Na Grapie”
43-476 Jaworzynka 720
Muzeum czynne /  Otevírací hodiny Muzea                                                               wtorek – piątek, godz. 10.00 – 16.00,
sobota – niedziela, godz. 10.00 – 14.00,
inne terminy do uzgodnienia telefonicznie: +48 33 855 65 20
e-mail: muzeum@nagrapie.beskidy.pl , www.nagrapie.beskidy.pl

Warsztaty wyrobu kiełbas domową metodą

Warsztaty rzemiosła pozwalają realizować pasje, są ciekawą alternatywą dla tych, którzy nie lubią spędzać wolnych dni przed telewizorem. A są i takie osoby, które chcą żyć wolniej, mądrzej, zdrowiej. Nie brakuje ludzi, którzy zaczynają nowy etap i chcą się do niego dobrze przygotować. – Założyliśmy z żoną gospodarstwo agroturystyczne i chcemy częstować naszych gości prawdziwie domową kuchnią, produktami przez siebie przygotowanymi – zdradził pan Rafał, który uczestniczył w warsztatach wyrobu kiełbas domową metodą. Poprowadził je Leszek Szymczak, który zaprosił „uczniów” do swojego gospodarstwa agroturystycznego w Wiśle. Czekały na nich specjalnie opracowane receptury i cała garść praktycznych wskazówek, dzięki którym można we własnym domu przygotować wędliny. – Wcale nie trzeba mieć wielkiego domku z ogródkiem i specjalnego sprzętu. Tak naprawdę ważne są chęci, żeby uwędzić kiełbasę domowym sposobem. Trzeb jednak pamiętać, że to wymaga czasu, pewnych procesów nie da się przyspieszyć – przekonywał Leszek Szymczak. Warsztaty trwały trzy dni i tyle potrzeba, żeby dobrze przygotować wędliny według receptur mistrza z Wisły.
Warsztaty odbyły się w ramach projektu „Akademia Tradycyjnego Rzemiosła. Rozwój oferty turystycznej Euroregionu Śląsk Cieszyński”. Jest on dofinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Funduszu Mikroprojektów Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Republika Czeska – Rzeczpospolita Polska 2007-2013.

Warsztaty tradycyjnego wypieku chleba

Miłośników domowych smaków przyciągnęły m.in. „lekcje” wypieku chleba, które poprowadził Władysław Bielesz z rodziną. Uczestnicy warsztatów spotkali się w Istebnej, w pensjonacie agroturystycznym państwa Bieleszów. Pod ich okiem uczono się przygotowywania chleba krok po kroku, od wyrabiania ciasta po wypiekanie w specjalnie wybudowanym na zewnątrz domu piecu. Oczywiście cały proces wymagał czasu, odrobiny cierpliwości i zachowania określonych procedur. – Najważniejsze, że można tą recepturę spokojnie odtworzyć w domu. Mam taki plan. Tym bardziej, że każdy z nas dostał trochę zakwasu – przyznała jedna z uczestniczek, która postanowiła skorzystać w mistrzowskiej lekcji wypieku chleba dla własnych potrzeb. Inni, którzy prowadzą gospodarstwa agroturystyczne lub zajmują się np. cateringiem, chcą raczyć domowymi wypiekami swoich gości. Być może warsztaty zainspirują ich do tego.
Zajęcia były jednymi z kilku, które zorganizowano dzięki projektowi „Akademia Tradycyjnego Rzemiosła. Rozwój oferty turystycznej Euroregionu Śląsk Cieszyński”. Jest on dofinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Funduszu Mikroprojektów Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Republika Czeska – Rzeczpospolita Polska 2007-2013.

Warsztaty druciarskie – relacja / Drátenické dílny  zpráva

Co da się zrobić z drutu? Bardzo dużo – udowodnił Róbert Hozák. Dla jednych była to zupełna nowość, pierwsze spotkanie z techniką wyplatania z drutu przedmiotów codziennego użytku, dla innych szansa doskonalenia warsztatu. Wskazówek udzielał rzemieślnik ze Słowacji, który kontynuuje rodzinne tradycje. Podstaw druciarstwa uczył się od ojca, a ten od swojego ojca. – Do dzisiaj korzystam ze wzorów mojego dziadka, ale wymyślam też swoje – mówił Róbert Hozák podczas warsztatów w Zamku Cieszyn. Ich uczestnicy zaczęli lekcję od zrobienia ozdobnych wieszaczków, po czym panie wykorzystały nowopoznaną technikę, by stworzyć oryginalne kolczyki lub pierścionki. Nie zabrakło odważnych, którzy postanowili wypleść ozdobne kosze. – Właśnie kosze, misy, druciane ramy luster cieszą się powodzeniem. Bardzo często ludzie proszą mnie też o oplecenie drucianą siatką ceramicznych naczyń. To sposób na uratowanie starych, pękniętych, ale cennych dla nich przedmiotów albo po prostu ozdoba – opowiadał Róbert Hozák. Jego nowi uczniowie wiedzą już jak zamienić zwykły drut w wyjątkowe ozdoby. Oczywiście jak zawsze wymaga to zaangażowania. – Ale jaka to satysfakcja, gdy założę własnoręcznie zrobione kolczyki – przyznała z uśmiechem jedna z uczestniczek warsztatów.

Zajęcia odbyły się w ramach projektu „Akademia Tradycyjnego Rzemiosła. Rozwój oferty turystycznej Euroregionu Śląsk Cieszyński” prowadzonego przez Zamek Cieszyn oraz jabłonkowski oddział PZKO w Republice Czeskiej. Projekt jest dofinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Funduszu Mikroprojektów Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Republika Czeska – Rzeczpospolita Polska 2007-2013. Udział w warsztatach jest bezpłatny. Leszek Szymczak z Wisły poprowadzi warsztaty wyrobu kiełbas domową metodą (16-18.11.), tradycyjnego wypieku chleba będzie można nauczyć się pod okiem Renaty Bielesz z Istebnej (17.11), a dzięki Jerzemu Wałdze z Cieszyna będzie można poznać podstawy techniki inkrustacji (19.11). Listopadowe spotkania zakończą warsztaty kowalstwa artystycznego z Jackiem i Władysławem Jurysami z Cieszyna. Więcej informacji na temat warsztatów można uzyskać odwiedzając strony: www.tradycyjniepiekne.pl lub www.zamekcieszyn.pl, dzwoniąc pod numer telefonu: 504 565 335 lub pisząc na adres: tmajorek@zamekcieszyn.pl.

——————————————————————————————————————- Co se dá vyčarovat z drátu? Hodně – dokázal to Róbert Hozák. Pro jedny to byla úplná novinka, první setkání s technikou vyplétání předmětů denní potřeby z drátu, pro jiné možnost zdokonalování řemeslného umění. Rady uděloval řemeslník, který pokračuje v rodinných tradicích. Základům drátenictví se učil od otce a ten zase od svého otce. Do dnešní doby používám vzory mého dědečka, ale také vymýšlím svoje  – říkal Róbert Hozák během dílen na Zámku Cieszyn. Jejich účastnící začali výuku od zhotovení ozdobných věšáků, pak ženy využily právě poznanou techniku, aby vytvořily originální náušnice nebo prstýnky. Nechyběly odvážní, kteří se rozhodli uplést ozdobné koše.      Právě koše, mísy, drátěné rámy zrcadel mají úspěch. Velmi často mne lidé také prosí, abych opletl drátěnou síťkou keramické nádobí. Je to způsob na záchranu starých, prasknutých, ale cenných pro ně předmětů nebo prostě ozdoba – vyprávěl R. Hozák.

Jeho noví žáci už vědí jak změnit obyčejný drát na výjimečné ozdoby. Pochopitelně jako vždycky to vyžaduje angažovanost. – Ale jaká to je spokojenost, když si  zavěsím vlastnoručně vyrobené náušnice – říkala s úsměvem jedna z účastnic dílen.

Výuky se zúčastnilo 14 osob.